Józef Lissner - dziewiętnastowieczny poznański antykwariusz

Józef Lissner - dziewiętnastowieczny poznański antykwariusz

 

       Czym jest „stara książka”? Czasem nasi klienci pytają nas, czy mamy stare książki, ponieważ szukają tytułu wydanego w … 1995 roku. Inni chcą wiedzieć, czy kupujemy tylko bardzo stare książki, czy takie z 1950 też. Dla nas, antykwariuszy przełomu XX/XXI wieku, „stara książka” to książka wydana co najmniej przed 1939 rokiem. Odkąd pamiętam, to właśnie data wybuchu drugiej wojny światowej, była ważną cezurą. Według mnie istnieje w obrębie „starych książek” bardziej szczegółowy podział. Książki XIX wieczne to pomost łączący „współczesne” książki dwudziestowieczne i starodruki, czyli wydawnictwa sprzed 1800 roku. Starodruk dla antykwariusza to zawsze cymelium, pochylamy się nad nimi szacunkiem i ciekawością. Przez zawieruchy dziejowe, które szczególnie dotykały nasz kraj, starodruków w języku polskim zachowało się stosunkowo niewiele. Wiele bezcennych druków zostało na zawsze straconych, a te, które pozostały zamknięte są w bibliotekach i muzeach. Wprawdzie na aukcjach można zdobyć ciekawe tytuły, ale ich liczba jest mocno ograniczona i nie są one w zasięgu finansowym przeciętnego miłośnika książek. Inkunabuł, czyli „książka w kołysce”, to pierwsze drukowane książki do roku 1500. Takie okazy trafiają się współczesnemu antykwariuszowi niezwykle rzadko, może klika razy w życiu, a może nigdy. 

       W jakże odmiennych okolicznościach działał dziewiętnastowieczny poznański antykwariusz Józef Lissner. Właściwie wystarczyłoby powiedzieć, że pierwsze wydanie „Pana Tadeusza” było dla niego książką współczesną i wprowadzał ją do swego katalogu prawdopodobnie tylko dlatego, że był na nią popyt, a nie dlatego, że stanowiła okaz bibliofilski.

    Józef Lissner urodził się w 1805 roku w Zaniemyślu. Pochodził z rodziny zasymilowanych Żydów. Jego ojcem prawdopodobnie był introligator Aron Lissner. Być może, że właśnie w zakładzie swojego ojca młody Józek zapałał miłością do książek. Do Poznania przybył około 1928 roku. Po przyjeździe praktykował w drukarni Wihelma Deckera. Można przypuszczać, że praca wydawcy niezbyt mu się spodobała, skoro po mniej więcej roku rozpoczął obwoźny handel używanymi książkami. Pierwszy stacjonarny antykwariat otworzył w roku 1830 przy Garbarach (numer posesji 298). Również około 1830 roku ożenił się z Różyczką Mames (1813-1873), z którą miał troje dzieci - córkę Jenny i dwóch synów, zmarłych w dzieciństwie, Meyera i Dawida. Kolejna siedziba była przy ulicy Wronieckiej, skąd w roku 1838 przeniósł swój antykwariat na ulicę Wrocławską, by ostatecznie w 1844 osiąść we własnej kamienicy przy pl. Wolności (wówczas Wilhelmowskim) 5.

   Szkoda, że nie zachowały się żadne widoki antykwariatu Lissnera. Musiał był przepiękny. Wypełniony głównie książkami, ale również sztychami, fotografiami i dziełami sztuki. Lissner wydawał katalogi, które dziś nazwalibyśmy ofertowymi. To właśnie z ich lektury dowiadujemy się, jakie unikatowe pozycje proponował poznański antykwariusz. W katalogu z 1841 roku, tytułowanym w języku niemieckim Verzeichniss von alten und neuen zur polinischen Geschichte u. Litteratur gehörigen Büchern wobei sich anerkannt gute und viele seltene Werke befinden, welche in der Buch- und Kunsthandlung von J. Lissner in Posen [...] zu den beigesetzten billigen Preisen, nur gegen sogleich baare Zahlung zu haben find znajdujemy Biblię wydaną przez Oficynę Szarfenbergów w Krakowie w 1561 roku!!! Tak, w 1841 roku za 10 talarów można było w Poznaniu kupić Biblię Leopolita!!! Za podobną kwotę wydanego w 1639 roku Dworzanina Łukasza Górnickiego. Te dwie pozycje przyprawiają o zawrót głowy!! A książek siedemnasto i osiemnastowiecznych potężna ilość. Antykwariusza z XXI wieku może tylko podziwiać i zazdrościć.

    Katalogi Lissnera przygotowywane były z wielką starannością. Początkowo książki były podzielone według rozmiaru wydawniczego – in folio, in quatro itd., dopiero w późniejszych katalogach antykwariusz wprowadził również podział tematyczny. Tytuły niemieckie wydrukowane zostały czcionką gotycką. Polskie tytuły katalogów dawały wyobrażenie o asortymencie antykwariatu Katalog … szacownych dzieł literatury polskiej nowszych czasów, których nabyć można za podaną najniższą cenę w antykwarni i handlu płodów sztuk pięknych J. Lissnera w Poznaniu. Katalogi ofertowe były w latach 90. XX wieku oraz na początku XXI w. znakiem rozpoznawczym naszego antykwariatu. Z wielką pieczołowitością i swadą opracowywał je nasz Mistrz – Wojciech Dominikowski. Dziś rolę katalogów ofertowych przejęła strona internetowa, na której można znaleźć prawie cały księgozbiór antykwariatu.

     U Lissnera, obok rękopisów (bo i takie się trafiły nierzadko) i najstarszych wydań, można było znaleźć pozycje współczesne - wydania Mickiewicza, Kraszewskiego, Mochnackiego, Lelewela. Antykwariusz współpracował również z wydawcami poznańskim – między innymi z naszym patronem Janem Konstantym Żupańskim, prawdopodobnie zaopatrywał się bezpośrednio u nakładcy. Miewał więc również dziś powiedzielibyśmy bestsellery tamtych czasów.

     Nie tylko grono twórców, których dziełami handlował, było zacne. Klientami antykwariatu przy pl. Wolności byli: Tytus Działyński, Edward Raczyński, Józef Łukaszewicz, Antoni Popliński, Seweryn Mielżyński i … Jan Konstanty Żupański. Książki od Lissnera zasilały księgozbiór Biblioteki Kórnickiej. Ówczesny bibliotekarz Wincenty Kajetan Kielisiński nabył u Lissnera około 260 dzieł. Klienci antykwariatu Lissnera zapisali się na kartach historii, nie wątpimy, że i wielu naszych gości spotka podobnie godny los.

     Jak Lissner zdobywał książki? Kupował księgozbiory pozostawione przez bogatych szlachciców, często na licytacjach. Pozyskiwał również nowsze edycje bezpośrednio od wydawców, w tym od Żupańskiego. Antykwariusz zamieszczał również ogłoszenia w prasie. Wygląda na to, że kupno książek dla obrotu antykwarycznego nie zmieniło się specjalnie przez dwieście lat. 

    Józef Lissner był jednym z najbardziej znanych i cenionych antykwariuszy działających na terenach polskich w XIX wieku. O jego sławie świadczy choćby definicja słowa „antykwariusz” znaleziona przeze mnie w Encyklopedyi ogólnej wiedzy ludzkiej wydanej w 1872 roku przez Józefa Unglera w Warszawie: Znaczniejsi antykwariusze, rozsyłający od czasu do czasu katalogi dzieł będących u nich na składzie, z oznaczeniem cen, są Kohler i Weigel w Lipsku, Gsellius, Calvary i Asher w Berlinie, St. Goar we Frankfurcie, Bohn w Londynie, Teschener w Paryżu, Molini we Florencyi, Lissner w Poznaniu”. Zacne towarzystwo!

    Niestety pod koniec życia Lissner cierpiał na ciężką, nieznaną nam, chorobę i „oznaki melancholii”. Został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu 6 października 1862 roku. Po jego śmierci antykwariat przejął zięć Marcin Kornfeld(1829-1896). Nie tylko dalej z sukcesem prowadził handel starymi książkami, ale również rozpoczął działalność wydawniczą. Po pewnym czasie Korfeld w większym stopniu skupił się na handlu dziełami sztuki, nie porzucając jednak starych druków. Po jego śmierci firmę, nadal działającą pod szyldem Józefa Lissnera, prowadziła, żona Marcina, a córka Józefa – Jenny Kornfeld. Około roku 1905 firmę przejął syn Franciszek, który skupił się na obrocie dziełamisztuki, o tym by handlow książkami źródła milczą. Franciszek prawdopodobnie prowadził antykwariat, założony przez swojego dziadka Józefa, do roku 1908.

    Antykwariat Józefa Lissnera odegrał niebagatelną rolę w kształtowaniu się kultury Poznania i Wielkopolski. Dzięki niemu bezcenne księgi, rękopisy, sztychy znalazły schronienie w bibliotekach. Kulturalny rozwój poznaniaków nie byłby możliwy bez książek, a te kupowali między innymi u Lissnera. Wierzymy, że i dzięki naszemu antykwariatowi książki znajdują mądrych właścicieli, którzy postarają się, by przetrwały dla potomnych.

 

 

 

Korzystałam z artykułu Ryszarda Marciniaka „Józef Lissner (1805-1862) antykwariusz poznański”. Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej, zeszyt 26, 2003.

 

 

 

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony